Ostatni odcinek 12. edycji programu „Rolnik szuka żony” przyniósł wszystko, co w finałowych spotkaniach z Martą Manowską lubimy najbardziej. Były szczere wyznania, łzy żalu i ulgi, a także pierwsze deklaracje dotyczące przyszłości. Jedni zamknęli rozdział z klasą, inni przyznali, że dziś postąpiliby zupełnie inaczej, a część… odnalazła miłość tam, gdzie najmniej się tego spodziewała.
W przedostatnim odcinku 12. edycji programu „Rolnik szuka żony” telewizyjna bańka pękła ostatecznie. Uczestnicy wyjechali w różne zakątki Polski, by spędzić czas w parach i zdecydować, czy ich relacje mają szansę przetrwać. Jedni szykowali romantyczne gesty, drudzy mierzyli się z bolesnymi emocjami, a jeszcze inni podejmowali decyzje, których wcześniej bali się wypowiedzieć na głos.
W 10. odcinku „Rolnik szuka żony” emocje nie tyle opadły po finałowych wyborach, co… zmieniły kierunek. Wizyta na gospodarstwie była jedynie początkiem – teraz to uczestnicy ruszyli w świat swoich wybranek i wybranków, by sprawdzić, jak wyglądałoby ich życie naprawdę. Rewizyty ujawniły pierwsze pęknięcia, niespodziewane wyznania i rozmowy, na które zdecydowanie nie wszyscy byli gotowi.
W 9. odcinku programu „Rolnik szuka żony” wszystko zmieniało się z minuty na minutę. Gabriel po nocnych „niesmaczkach” zrezygnował z Karoliny i wybrał spokojniejszą Weronikę, Basia skończyła swój emocjonalny dylemat i wskazała Mateusza, a Arek postawił na Julię, choć jeszcze rano twierdził, że „nie wie niczego”. Krzysiek i Roland pojawili się na krótkim planie – ale ich losy też nabrały tempa.
12. edycja programu „Rolnik szuka żony” dobiegła końca. Przyszedł czas na castingi do nowej odsłony show. Co trzeba zrobić, by wziąć udział w kultowej produkcji? Przedstawiamy instrukcję krok po kroku!
W ósmym odcinku „Rolnik szuka żony” przyszedł czas na ostateczne wybory, szczere rozmowy i pierwsze zgrzyty w relacjach. Roland ogłosił, z kim chciałby kontynuować znajomość, Basia zaczęła stawiać coraz trudniejsze pytania, a Arek zaskoczył wszystkich decyzją, że… randek już nie będzie. Zamiast tego – refleksje i grillowe podsumowania przy udziale rodzin i przyjaciół.